Przebarwienia skóry to temat, który wraca jak bumerang – zwłaszcza latem. W gabinetach kosmetologicznych coraz częściej spotykamy klientki, które borykają się z nierównym kolorytem skóry, plamami barwnikowymi na policzkach czy nad górną wargą. Ich pytania są zwykle podobne: „Dlaczego mam te plamy?”, „Dlaczego wracają, skoro już je rozjaśniałam?”, „Czy to słońce? A może hormony?
Dziś przyjrzymy się przyczynom powstawania przebarwień – nie tylko tym najczęściej omawianym, ale też tym, o których mówi się rzadziej, a które w pracy kosmetologa mają ogromne znaczenie.
Przebarwienia skóry a słońce – główny winowajca, ale nie jedyny
Promieniowanie UV, szczególnie UVA, to jeden z najczęstszych czynników nasilających przebarwienia skóry. Dzieje się tak dlatego, że aktywuje melanocyty – komórki barwnikowe – do nadprodukcji melaniny, co w sprzyjających warunkach prowadzi do hiperpigmentacji.
Jednak to nie wszystko. Warto uświadamiać klientki, że nawet krótka ekspozycja na słońce (np. podczas jazdy samochodem czy spaceru z psem) bez ochrony przeciwsłonecznej może uruchomić procesy pigmentacyjne – szczególnie jeśli skóra została wcześniej podrażniona, złuszczona lub jest w trakcie stosowania preparatów z retinolem.
Melasma – hormonalna postać przebarwień skóry
Drugim częstym winowajcą są zaburzenia hormonalne. Melasma to charakterystyczna postać przebarwień skóry, która pojawia się głównie u kobiet – często w ciąży, podczas stosowania antykoncepcji hormonalnej, w okresie okołomenopauzalnym, a także przy problemach z tarczycą.
Zmiany w melasmie mają zwykle symetryczny charakter (np. na policzkach, czole czy nad ustami) i są wyjątkowo trudne w terapii. Co więcej, skuteczność leczenia zwiększa podejście holistyczne – współpraca z lekarzem endokrynologiem oraz profesjonalna opieka kosmetologiczna.
Przegrzanie a przebarwienia skóry
To czynnik, który często bywa bagatelizowany, a ma ogromne znaczenie. Wysoka temperatura – nie tylko promienie UV – może aktywować melanogenezę. Gorące kąpiele, sauna, częste treningi w upale czy nawet praca w kuchni mogą nasilać przebarwienia skóry.
Dlatego w terapii tak istotne jest unikanie przegrzewania skóry.
Kiedy skóra jest wystawiona na działanie wysokiej temperatury (np. 41°C), w keratynocytach — aktywowane zostaje białko o nazwie TRPV3.
Ciepło a pigmentacja skóry – co się dzieje?
Ekspozycja skóry na wysoką temperaturę (np. 41°C) aktywuje w keratynocytach białko TRPV3. To ono uruchamia kaskadę reakcji prowadzących do melanogenezy.
Co ono robi?
👉 Jony wapnia (Ca²⁺) zaczynają wnikać do jej wnętrza.
👉 Następnie wzrost ich poziomu uruchamia kaskadę sygnałów – m.in. szlak Hedgehog (Hh).
👉 W konsekwencji dochodzi do aktywacji melanogenezy i pogłębiania się przebarwień.”

Stany zapalne i przebarwienia skóry (PIH)
Do kolejnej grupy należą przebarwienia skóry pozapalne (Post-Inflammatory Hyperpigmentation, PIH). Powstają one w wyniku trądziku, urazów mechanicznych (np. drapania, wyciskania) czy źle przeprowadzonych zabiegów.
Tutaj ogromne znaczenie ma delikatność w pracy, dobrze dobrana pielęgnacja domowa i cierpliwość – PIH może ustępować nawet kilka miesięcy.
Jak edukować klientkę ze skłonnością do przebarwień skóry?
📌 Oto zalecenia, które warto podkreślić:
- Ochrona UV to podstawa, szczególnie przy skłonności do przebarwień skóry.
- Unikaj przegrzewania skóry – gorących kąpieli, treningów na słońcu czy sauny.
- Dbaj o barierę hydrolipidową – podrażniona, przesuszona skóra to idealne środowisko do powstawania zmian pigmentacyjnych.
- Włącz antyoksydanty do pielęgnacji – witamina C, E czy resweratrol zmniejszają ryzyko powstawania przebarwień.
- Nie eksperymentuj samodzielnie – źle dobrane preparaty, zbyt agresywne kuracje czy domowe zabiegi z kwasami mogą pogorszyć sytuację.
Podsumowanie
Przyczyny przebarwień skóry są różnorodne – od nadmiernej ekspozycji na słońce, przez zaburzenia hormonalne, aż po przegrzewanie i przewlekłe stany zapalne.
🔜 Już w kolejnym artykule przyjrzymy się strategiom terapeutycznym w walce z przebarwieniami – co działa, czego unikać i jak mądrze wspierać klientki w pielęgnacji.
